Biblioteka Pokładowa

PZŻ-etowska Komisja Kultury, Etyki i Wydawnictw – na tym ostatnim polu działalności sukcesami pochwalić się nie może. Nie z własnej wszakże winy, ale z powodu symbolicznego budżetu, jaki jest jej corocznie przyznawany na całą działalność. Za pięć tysięcy złotych nie można bowiem wydać nawet połowy książki. Komisja postanowiła przeto sporządzić wykaz sukcesów innych wydawców i tak powstała „Bibliografia Wydawnictw Żeglarskich”, którą spisał Franciszek Haber.

Bibliografia obejmuje w zasadzie tylko wydawnictwa książkowe polskich autorów o tematyce żeglarskiej od początku XX w. do chwili obecnej. Ta zasada ma kilka wyjątków, bo granice tego, co nazywamy żeglarską tematyką, jak też podziałów wewnątrz tej tematyki, nie są ostre. Tak, więc znajdziemy tam też kilka broszur, nie książek, wydanych np. do użytku wewnętrznego przez kluby, ale na tyle znanych i cennych, że grzechem byłoby je pominąć. Niektóre książki są poświęcone wielkim żaglowcom, których pod polską banderą pływało i pływa niewiele, a żegluga na nich też jest formą żeglarstwa. Zamieszczono również kilkadziesiąt tytułów pozycji przełożonych na język polski, na których wychowywały się pokolenia rodzimych żeglarzy. W miarę możliwości każda pozycja bibliografii oprócz autora i tytułu zawiera też nazwę wydawnictwa, rok czy lata wydania, nazwisko tłumacza. Oprócz ich ogólnego wykazu zamieszono też osobne podzbiory obejmujące podręczniki, przewodniki, powieści, poezję, śpiewniki, encyklopedie i leksykony, albumy itp. Uzbierało się tych książek w sumie ponad 900. To imponująca liczba, jak na kraj o tak krótkiej tradycji morskiej.

Mijająca w 2011 r. siedemdziesiąta rocznica śmierci generała Mariusza Zaruskiego, współtwórcy polskiego żeglarstwa i jednego z najpłodniejszych publicystów wśród żeglarzy, z którym do dziś niewielu publicystów może konkurować pod względem ilości i jakości publikacji, skłoniła nas do opublikowania osobnej bibliografii jego prac. Wykonał ją również Franciszek Haber.

Oczywiście zdajemy sobie sprawę z niedoskonałości obu tych zbiorów. Z pewnością niektóre pozycje pominięto (zwłaszcza w dziale dot. przewodników i śpiewników), umknęły pewne dane, jak np. nazwisko tłumacza, czy rok jakiegoś wydania. Te mankamenty, świadczące o kruchości ludzkiej pamięci, są argumentem za potrzebą utrwalenia w niej przynajmniej tytułów książek będących ongiś i teraz dla polskich żeglarzy niezastąpionym źródłem wiedzy i kształtujących ich charaktery. I to niniejszym czynimy.

Jacek Czajewski