Kartezjusz szalonym piórem
skazał materię na koło błędów
wieczność poznania
a co w myśli pozostanie
gdy myśl o myśli czystej
wypełni próżnię dzbana
zniknie radość wędrówek
po filozoficznych
zaułkach egzystencji
czyżby bezradność była
koncepcją na traktat umysłu
o myśli czystej
popatrz na odległą krawędź
znajdujesz się w krajobrazie
kropla deszczu na dłoni
otwiera ranę istnienia
chociaż świat wspomnień
to tylko droga
przewrotnych idealizacji
szrama pamięci
to myśl czysta
jak przepowiednia
skazuje na diasporę
nasze ciała wielokrotne
i jest próbą
naszego odchodzenia
poszukiwaniem nieobecności