Aby wyzwolić słowo
z dusznej patyny wieku
lekkością obdarzyć
istotę mowy
należy odnaleźć
formę zbliżoną do śpiewu
łagodną falę rezonansu
bo między słowami
niewypowiedziany
świat istnieje
słowo jest tylko
uniformem rzeczy
futerałem znaczeń
poleruje je
wciąż inny język
są jednak słowa
niepokorne
skazane
na zapomnienie
za odmowę blasku
dlatego wciąż piszę
własny modlitewnik
słów codziennych
nie wodząc
na pokuszenie
nie odczytanych
znaków
i kiedy za mną
zatrzasną podwoje
odejdą ze mną
bo słowo jest
dzieckiem ciszy
zagubione
w labiryncie
świadomości