Północnowschodni do wschodniego
w prognozie zwiastowanie sztormu
na burcie ciężar gwałtu monotonny
grube płótniska przepytują szkwały
fosforyzują fale
na zawietrznym mahoniu
to taka atlantycka bajka o żeglarzach
w siermiężnych sztormiakach
zgłodniałych wichury wojaczki z wodą
więc nocą podstępnie pękają ściegi
na kliwrach zmęczonych chwiejbą
trzeba zrzucać w roztańczonym kole
i stawiać małe sztormowe sztaksle
wszystko jak w żeglarskiej szkole
przechyla się wokół cały świat
a kadłub mruczy swoje mantry
dobrego szkutnika zasługa
i umiejętna sternika ręka
navigare necesse …
oby tylko runa nie brakło
na wyprawę do jutra