Co w tej grafice niepokoi
nocy inkaust szapoklak gwiazd
fiakier w sepii cienia
ciągnący echo bram
jasnej sukni spazm
w krzywiznach dachów
po kryjomu kominy tulą
wieloznaczny dym
i jakąś złą wróżbę
przeznaczoną komuś
na szkiełku lampy
bies przyczajony
na nic wspomnienie
wędrówki dzieciństwa
na pięciolinii ciszy
nuta skowronka
tu prowokuje nagość
kotylion powozu
pies pilnujący adeptów
ubogiej drogi
i rozpędzone zmysły
w mrokach miasta
kładące się freskiem
na życia ślad