Płyniemy w lata szmaragdową zwiewność
żagle szykownie naprężają takielunek wody
na pokładzie południem osmagana jędrność
za obłokiem warkocza wstążka widnokręgu
bryzy dreszcze wyśpiewują poblask nagości
okrywając szorstką bluzą pożądliwość ciała
kurs prowadzi szuwar w memuarów fotkę
tu brzegi zapomnienia zegarów nie znają